Uroczystość nadania imienia ks. Jana Kaczkowskiego Szkole Podstawowej Małe Morze w Pucku
Szkoła Podstawowa Małe Morze od zeszłego piątku nosi imię ks. Jana Kaczkowskiego – kapłana, który jest dla dzieci i młodzieży autorytetem i wzorem do naśladowania. Na uroczystościach pojawili się rodzicie ks. Jana , którzy podobnie jak większość zgromadzonych gości z wyjątkiem uśmiechu, nie mogli również opanować łez wzruszenia. To był dla nas magiczny czas wspomnień i kolejny krok w przyszłość.
Piątkowe uroczystości związane z nadaniem imienia ks. Jana Kaczkowskiego Szkole Podstawowej Małe Morze w Pucku rozpoczęły się mszą świętą upamiętniającą patrona. Ta, odbywa się co roku w Puckim Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Zgromadzeni goście uczestniczyli w uroczystym przekazaniu sztandaru z podobizną księdza, i wspólnie pomodlili się w intencji nauczycieli, uczniów i pracowników szkoły. Oprawą całej uroczystości w kaplicy Puckiego Hospicjum zajęła się schola „Studnia”. Tym artystycznym akcentem rozpoczął się wieczór pełen wzruszeń i zadumy.
Dalsza część wydarzenia odbyła się w Szkole Podstawowej Małe Morze, gdzie uczniowie witali przybyłych gości wręczając im pamiątkowe medale z podobizną księdza. Na wejściu zobaczyć można było fotografie dzieci i założycieli szkoły, w tym także te upamiętniające księdza Jana oraz życiorys patrona, silnie powiązanego z młodzieżą i edukacją. Uczniowie podczas swoich wystąpień przedstawili żywot swojego patrona widziany ich oczami, opisami zabawne i wzruszające sytuacje z księdzem w roli głównej. Tłem do tej narracji był pokaz slajdów, na których Prezes Pozytywnych Inicjatyw i pracownicy szkoły w otoczeniu kapłana wspólnie działają na rzecz lokalnej społeczności. Te wspomnienia wywołały na twarzach wielu skrywane emocje, pojawiły się również łzy wzruszenia a głos – mimo doskonałego przygotowania zadrżał niejednemu mówcy.
Rodzicie ks. Jana Kaczkowskiego odsłonili pamiątkową tablicę przed budynkiem szkoły i przekazali uczniom i zgromadzonym gościom klika ciekawych anegdot z życia ich patrona. Zwieńczeniem uroczystości w szkole był tort i aromatyczna kawa, przy której odbywały się ciekawe rozmowy, przywoływane były historie, które nasuwały uśmiech na usta. W takich właśnie nastrojach wszyscy udali się na koncert ukochanej przez księdza – Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot, która zagrała dla zgromadzonych w kościele św. Piotra i Pawła w Pucku.